Lata koło ucha to oczekiwanie jak natrętny komar, lata... Dłuży się, nuży... Aż by się chciało zagrozić:
"Póty komar koło głowy brzęczy, póki niedźwiedź łapy nie podniesie.", ale nie...
jeszcze znajduję w sobie resztki cierpliwości, jeszcze zanurzam i studzę niedźwiedzią łapę w tej mądrej rzece: "Nie popędzaj rzeki, sama płynie" i jeszcze chwilę czekam, poczekam i się doczekam... :)
By umilić to czekanie i innym, i sobie, wklejam jedną z grafik, która znajdzie się w tomiku "Jak kropla wody na dłoni" - adekwatnie do tematu - wodną, przynajmniej ja ją tak widzę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz